
„Chciałem iść ze swoim Panem… Przytulić się do niego i zasnąć jak zwykle, ale nie pozwolili mi… A przecież prosiłem, groziłem, płakałem, krzyczałem… Nic z tego.
Macie czasem wrażenie, że jak się wali to wszystko jednocześnie? My właśnie takie mamy... Potrzeby zdecydowanie przewyższają nasze możliwości i już nie pierwszy raz zaangażowaliśmy się w za wiele spraw jednocześnie. Postaramy się wszystko pomału ogarnąć, ale wszystko jest pilne, wszystko na już… Nie dajemy rady.
Spektakularna uroda, wysoko ponadprzeciętna inteligencja i serce pojemne jak przedwojenna wanna... To zdanie w pełni opisuje naszego Nandiego. Wiemy jednak, że dla osoby, która nie miała przyjemności poznać tego kawalera, może to być zbyt mało.
Dziś chcemy zaprezentować Wam psa, który skradł serce i zmącił rozum jednej z fundacyjnych koleżanek. Niestety kolejny pies zamieszkać u niej nie może, więc szukamy mu mądrego i odpowiedzialnego domu. Ale mamy prośbę… zanim sięgniecie po telefon przeczytajcie post do końca, bo adopcja musi być przemyślana.
Każda organizacja zajmująca się zwierzakami musi liczyć się z ewentualnym powrotem podopiecznego z adopcji. Bez względu na okoliczności trzeba mu zapewnić miejsce, ponownie wprowadzić w otoczenie i stado innych psów, pomóc od nowa zaaklimatyzować się w trudnej rzeczywistości…
Czytaj więcej...